Ale oglądając, przeglądając swego czasu przeróżne tutoriale na youtube zauważyłam, że sporo makeupistów korzysta i zachwala cienie Maybelline: Color Tattoo 24h. No to i ja sprawdziłam i ja przetestowałam i powiem wam, że wow!
Mistrzostwo! Poświęciłam się nawet sama, we własnej osobie i mimo, że nie maluję oczu, nałożyłam cień, żeby go przetestować - trwałość, strukturę, kolor i takie takie.

Cienie są zarówno w odcieniach metalicznych, jak i bardziej matowych i jak sama nazwa wskazuje, faktycznie trzymają się na oku bez absolutnie żadnego zarzutu, 24h jak złoto! Pięknie połyskują i nie rolują się w załamaniach, co bardzo często zdarza się podczas używania cieni kremowych.
Cień właściwie natychmiast przylega do powieki, nie odbija się i nie tworzy plam. Nałożyłam go najnormalniej na świecie - palcem, na całej powiece ruchomej, delikatnie rozcierając na załamanie powieki. Od 8 rano do 23 cień był nienaruszony. Dziś lecę dokupić więcej kolorów, bo jestem absolutnie zauroczona Maybelline Color Tattoo!! :) Super są na lato! I idealnie nadają się na wieczorne wyjścia!
Macie, znacie, używacie? Co sądzicie?
Na dniach zrobię update z nowymi kolorami :)
Cześć i czołem!
Mam beżowy, ale chyba jeszcze zainwestuję w trochę mocniejsze kolorki. Faktycznie trzyma się caly dzień, jest po prostu nie do zdarcia. No i cena nie jest przerażająca.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto! chociaż te matowe odcienie wyglądają troszkę płasko, metaliczne sprawdzają się lepiej ;)
Usuń